Gramatyka pośrednika

30 marca przypada Dzień Agenta Nieruchomości. Rodzaj męski jest tu trochę mylący, bo w tym zwodzie jest znacznie więcej Pań, czyli Agentek. Ostatnio dość popularne rozważania „płciowo-językowo-ideowe” nie są jednak tematem tego tekstu i w ogóle nie mamy zamiaru ich podejmować. Nie dlatego, że są kontrowersyjne, ale dlatego, że naszych klientów niespecjalnie to interesuje. Oni wolą konkret, skutek i korzyść z naszych działań – bez względu na to, jaki rodzaj gramatyczny jest użyty do ich raportowania.

Z okazji naszego święta pozwolimy sobie jednak napisać coś bardziej „od siebie”. Szczerze i wprost! Raz na wiele odcinków typowo poradnikowych, więc nie powinno to nikogo zrazić. Zwłaszcza że część tych uwag przyda się również tym, którzy będą z agentami nieruchomości (z dowolnego biura) współpracować. Bo Ci, którzy już współpracowali w większości znaczenie lepiej te kwestie czują i rozumieją. Albo… nie zrozumieją ich nigdy.

Podziękowanie za… standard

Nie musicie nas lubić ani cenić (nawet jeśli z korzyścią dla Was dokonaliśmy cudu), ale szanujcie nasz czas i wysiłek… Oczekiwania nie są chyba wygórowane: odwoływanie spotkań żebyśmy nie jechali na darmo; oddzwanianie, jeśli nam się nie udało kilkakrotnie dodzwonić; odbieranie telefonów, gdy wiadomo, że sprawa jest ważna i pilna;  informowanie o zmianie decyzji, abyśmy mogli uniknąć bezsensownych starań… Dziękujemy tym, dla których to oczywisty standard! Dobrze, że jesteście w większości.

Cuda? – Nie zawsze się uda!

Praca agentów nieruchomości – mimo naszych najlepszych chęci, największych trudów i nakładów oraz najsolidniejszego przygotowania i zaangażowania – nie zawsze kończy się sukcesem. Z różnych, niezależnych od nas i często nieprzewidywalnych, powodów. W najskuteczniejszym modelu współpracy to my ponosimy finansowe i czasowe ryzyko porażki – niezawinionej, ale czasem nieuniknionej. Jeśli agent był odpowiedzialny i nie obiecał, że na 100% sprzeda lub wynajmie nieruchomość za określoną cenę lub w określonym terminie, to pohamujcie przesadne pretensje i odreagowywanie swoich problemów. Może nawet wypada podziękować za ewidentne starania agenta nieruchomości, choć ich efekt nie jest zadowalający (bo cena, lokalizacja czy wada prawna była zbyt dużą przeszkodą)…

Numer telefonu agenta? – Na pewno nie 112!

Tak, agent nieruchomości musi być dyspozycyjny! Ma jednak prawo być zajęty, zmęczony, chory… Nie musi odebrać telefonu przed 7, w sobotę po 22 czy w niedzielę o 14. Może mieć rodzinne święto, wypoczynkowy weekend czy wakacyjny urlop. Dobrym agentom to wszystko nie przeszkadza w profesjonalnej obsłudze swoich Klientów i w skutecznym działaniu na ich korzyść! Szkoda więc, że niektórzy mylą pracę agenta z pogotowiem ratunkowym, policją czy strażą pożarną.

Profesjonaliści, nie „idealiści”

Agent nieruchomości nie musi wszystkiego wiedzieć, przewidzieć, załatwić… I wcale nie musi to oznaczać niedouczenia, braku wyobraźni czy zaniedbania. Nasza niby prosta praca ma związek z tyloma różnymi dziedzinami, realiami, przepisami, dokumentami, urzędami itp. że ogarnięcie tego zawsze i w pełni jest baaardzo trudne. Przy większej skali i dłuższym czasie zawodowej praktyki, coś się kiedyś nie uda. Zadaniem agenta nieruchomości jest jednak „staranne działanie”, a nie gwarantowanie, że bezwyjątkowo przyniesie ono sukces.

Wiedza i czas to nie gratisy!

Wiedza jest narzędziem i kapitałem agentów nieruchomości – nie jedynym, ale bardzo cennym. Cennym głównie dlatego, że jej zgromadzenie było pracochłonne i kosztowne: ciągłe szkolenia, lata praktyki, mnóstwo trudnych doświadczeń, różne wysiłki i wydatki… Proszę się więc nie dziwić, że nawet jeśli ma to być „tylko” szybka porada, nie lubimy rozdawać prezentów związanych z naszym zawodem. Również w naszej branży know-how jest po prostu na sprzedaż, bo na 5 minut dobrej rady agent może pracować przez 5 lat.

Doba agenta nieruchomości też ma 24 godziny i nasz czas kosztuje. Nawet jeśli jadąc na kolejną prezentację nieruchomości słuchamy muzyki czy audiobooka, jest to czas pracy, a nie relaksu. Poza tym agent, aby być dyspozycyjnym w interesie swoich klientów, bardzo często pracuje do późnego wieczora i w weekendy. Bo odbieranie telefonów, wysyłanie maili, przygotowywanie ofert, czytanie dokumentów… to też praca!

Efektywnie > efektownie

Owszem, „pośrednik” to brzmi… średnio. Ale fakty są ważniejsze niż nazwy. A fakty świadczą o tym, że agenci sprzedają i wynajmują nieruchomości o wiele skuteczniej, pewniej, szybciej, korzystniej i bezpieczniej niż amatorzy. Więc gratulacje i życzenia z okazji Dnia Agenta Nieruchomości przyjmiemy z ochotą. Na co dzień liczymy jednak na przyzwoitość i wyrozumiałość, na zrozumienie i szacunek. Jeśli nie dla nas, to dla naszej efektywnej, choć mało efektownej pracy. I dziękujemy zwłaszcza tym, którym nie trzeba tego tłumaczyć.

RE/MAX EXPERTS, biuro nieruchomości w Poznaniu