Dzień Agenta Nieruchomości

Tak, jest takie święto – odpowiednik górniczej Barbórki. Przypada 30 marca, ale poza branżą mało kto o nim wie. Nie piszemy o tym dlatego, aby sprowokować życzenia. Owszem, chętnie je przyjmujemy, lecz wolimy otrzymywać prezenty. Takie niematerialne: polegające na dostrzeganiu tego, co agenci na co dzień robią i zrozumieniu, że kosztuje to ich mnóstwo wysiłku, czasu, nerwów. Także niemało złotówek.

Bez pomocy nie ma mocy

W jednym z niedawnych odcinków naszego bloga wypunktowaliśmy działania profesjonalnego biura nieruchomości, które w różny sposób wspiera pracujących w nim agentów. Oj, długa to była lista – czynności i płatności. Bo żeby agent mógł być maksymalnie skuteczny na bardzo konkurencyjnym i wymagającym rynku, potrzebuje solidnego „zaplecza”. Czasy indywidualistów – choćby zaangażowanych i utalentowanych – już raczej minęły. Dziś potrzebna jest skala i siła, które daje praca w zespole (a jeszcze lepiej: w sieci) oraz stała pomoc różnych specjalistów nie będących agentami: administratora, prawnika, informatyka itp. Tylko tak można zapewnić klientom najwyższy standard obsługi i największą szansę na wspólny sukces w sprzedaży, zakupie czy wynajmie nieruchomości.

To wszystko nazywa się „nic”?!

Niestety wciąż (choć coraz rzadziej) spotykamy się z niezbyt wyrafinowaną opinią, że „agent nieruchomości prawie nic nie robi”. Owszem, są i tacy agenci – głównie Ci, którzy pracują na tzw. umowach otwartych. Większość jednak robi o wiele więcej, niż się wydaje nawet tym, którzy na pracę agentów patrzą wnikliwie i obiektywnie. Punktem wyjścia do rzetelnej oceny zakresu i trudności pracy agentów jest świadomość, że ich rola bynajmniej nie ogranicza się do znalezienia nabywcy czy najemcy (albo nieruchomości dla klienta kupującego). Oto więc inne składniki ich codziennego zawodowego trudu…

Zadania agenta – wcale nie od święta:

  • analiza sytuacji rynkowej w celu zaproponowania optymalnej ceny nieruchomości;
  • sprawdzenie stanu prawnego nieruchomości i weryfikacja kwestii formalnych;
  • doradztwo dotyczące dobrego przygotowania nieruchomości do sprzedaży;
  • zamówienie sprzątania lub/i opróżnienia nieruchomości (a niekiedy czynny w tym udział);
  • organizacja sesji zdjęciowej do oferty (m.in. zabiegi w ramach home stagingu);
  • opracowywanie treści oferty;
  • opublikowanie oferty w serwisach ogłoszeniowych i w systemach dla agentów;
  • reklamowanie oferty na profilach w mediach społecznościowych (wpisy, relacje itp.);
  • zamówienie i montaż banerów informujących o sprzedaży lub wynajmie;
  • organizacja przedsięwzięcia zwanego „domem otwartym”;
  • opracowanie treści i zamówienie ulotek reklamujących ofertę;
  • prezentowanie nieruchomości jej potencjalnym nabywcom (nierzadko wiele razy);
  • monitorowanie sytuacji na rynku w celu ewentualnego skorygowania oferty;
  • zastąpienie lub wsparcie klienta w negocjacjach z drugą stroną transakcji;
  • rezerwowanie nieruchomości (zgodnie z procedurami);
  • zebranie z różnych urzędów kompletu dokumentów wymaganych do sprzedaży;
  • kontakt (konsultacje) ze specjalistami, których pomoc jest niezbędna lub przydatna;
  • nadzorowanie ustaleń pomiędzy stronami transakcji oraz przekazywanie różnego typu informacji notariuszowi, doradcy kredytowemu, bankowi, prawnikowi itp.
  • udział w sfinalizowaniu transakcji u notariusza (często łącznie z wizytą w banku);
  • sporządzenie protokołu i asysta przy przekazaniu nieruchomości nabywcy lub najemcy.

Ani cienia lenia!

Ta długa lista częstych zadań i czynności agentów składających się na ich rzekome „nicnierobienie” jest na pewno niekompletna. Nie obejmuje na przykład tego, co agenci robią bez związku ze sprzedażą czy wynajmem konkretnych nieruchomości, ale również po to, aby zapewnić swoim klientom usługi o możliwie wysokiej skuteczności. Chodzi tu o udział w szkoleniach, webinarach i konferencjach, współdziałanie w stowarzyszeniach branżowych oraz utrzymywanie dobrych kontaktów z innymi agentami. Warto też zauważyć za wiele spośród tych działań agent płaci z własnej kieszeni – bez gwarancji, że będzie to opłacalne. Jest to więc jego ryzyko finansowe (o czasowym i „wysiłkowym” nie wspominając), które odciąża w tym zakresie klientów.

Docenienie zawsze w cenie

To dzięki tym wszystkim – po części ukrytym – wysiłkom i kosztom sprzedaż, wynajem czy zakup nieruchomości z udziałem agentów są o wiele skuteczniejsze, szybsze, korzystniejsze i bezpieczniejsze niż gdy to robią sami amatorzy. W ten sposób agenci oszczędzają czas, trud, nerwy i pieniądze swoich klientów. A to chyba dostateczny powód, by zasłużyć na docenienie ich pracy. I to nie tylko z okazji corocznego święta agenta. My doceniamy ją na co dzień, a od święta… życzmy wielu sukcesów oraz zrozumienia i docenienia ze strony ogółu klientów! Na szczęście jest z tym coraz lepiej, bo i agenci są coraz lepsi. Również Ci, których poleca…

RE/MAX EXPERTS, biuro nieruchomości w Poznaniu