Agenci nieruchomości są potrzebni!
U Tuwima agenta „ni ma”
Czy agenci nieruchomości są potrzebni? – Tak! I to coraz bardziej. Obyśmy tylko wkrótce nie musieli się o tym zbyt mocno przekonać. Ale o przyszłości za chwilę. Najpierw nico historii. W PRL-u każdy „pośrednik” był podejrzany. A ten od nieruchomości był niemal całkiem zbędny, bo nie bardzo miał w czym pośredniczyć. Nie może więc dziwić, że w znanym wierszyku Tuwima o różnych potrzebnych zawodach dla pośrednika miejsca zabrakło. Choć jest tam mowa o nieruchomościach: „Murarz domy buduje, krawiec szyje ubrania, ale gdzieżby co uszył, gdyby nie miał mieszkania? (…)”.
Zrób to sam?
Jak sprzedać swoją nieruchomość: samodzielnie czy korzystając z pomocy pośrednika? Treść niektórych ofert (ogłoszeń, banerów itp.) może sugerować, że lepiej sprzedać bezpośrednio. Ich autorzy wyraźnie bowiem podkreślają tę metodę sprzedaży, którą traktują jako atut. Ale skoro dzięki niej ma być tak dobrze, to dlaczego jest źle? Bo większość samodzielnie sprzedawanych nieruchomości nie może „się” przez długie lata sprzedać. Owszem, pośrednik też nie gwarantuje sukcesu. Jest jednak faktem, że mimo różnej opinii o pracy agentów, to właśnie oni – a dokładniej: ci, którzy zasługują na dobrą opinię – są o wiele skuteczniejsi. Wniosek: agenci nieruchomości są potrzebni! Albo „skromniej”: często są bardzo przydatni. Z ewidentną i wszechstronną korzyścią dla swoich klientów!
Co wynika z pośrednika
Przyczyny tego, że większość domów, mieszkań, działek i lokali jest sprzedawana przez pośredników są różne. Najważniejsze z nich to te, że dobrzy (!) agenci nieruchomości:
- mają fachową wiedzę, know-how i doświadczenie, cenne kontakty i rozeznanie rynku;
- znają optymalne „narzędzia” sprzedaży i potrafią się nimi posługiwać;
- potrafią doradzić najsensowniejszą cenę ofertową danej nieruchomości;
- umieją zaplanować i zorganizować efektywną promocję oferty (i sami ją finansują);
- pomagają rozgryźć kwestie formalne oraz zebrać i zweryfikować niezbędne dokumenty;
- gwarantują bezpieczeństwo transakcji, ponieważ są zawodowo przezorni i ubezpieczeni.
Te wszystkie elementy często decydują o sprzedaży oraz sprawiają, że jest ona szybsza, łatwiejsza, wygodniejsza i spokojniejsza. Profesjonalny pośrednik nie tylko bowiem skuteczniej sprzedaje, ale zarazem oszczędza czas, nerwy i pieniądze swojego Klienta! Dziwi więc sytuacja, gdy właściciel nieruchomości – samemu będąc specjalistą w jakiejś dziedzinie i nie mając ani głowy, ani czasu aby solidnie zająć się sprzedażą – nie powierza tego innemu specjaliście, lecz wybiera amatorkę i partyzantkę. A wystarczyłoby zaakceptować fakt, że agenci nieruchomości są potrzebni.
Zosia Samosia je bułkę z masłem
Na dojrzałych rynkach nieruchomości Zosie Samosie już praktycznie „wymarły”. W Polsce – gdzie prawie wszyscy znają się na polityce, piłce nożnej, medycynie czy samochodach – sprzedaż nieruchomości wciąż uchodzi za bułkę z masłem. Bodaj każdy znalazł(by) sąsiada, szwagra czy kolegę, którego opinia imponuje pewnością siebie: ja bym Ci to sprzedał szybciej i drożej (tzn. za wyższą cenę). Jest tylko jeden „niuans”: ogromna większość tych opinii pada albo po fakcie, albo jest uzupełniona małym „ale”. Na przykład – ale nie mam czasu, ale nie w tej lokalizacji, ale nie na tak „głupim” rynku… Oj zawsze łatwiej być przemądrzałym, niż dostrzec fakt, że agenci nieruchomości są potrzebni.
Polska a USA
Wielu naszych znajomych w USA potwierdza następującą obserwację z tego bardzo rozwiniętego rynku. Otóż gdy ktoś sam sprzedaje swoją nieruchomość – co zdarza się nader rzadko – to większość ludzi myśli, że nie stać go na specjalistę albo że coś tu… śmierdzi. No bo pewnie specjalista się tego nie podjął. Model myślenia made in Poland jest zgoła inny: Co? Ja nie sprzedam?! Nie takie rzeczy się robiło!… I zamiast przyznać (przed samym sobą), że agenci nieruchomości są potrzebni, amatorzy i partyzanci popełniają tak grube błędy, że potem: agencie ratuj!
Żądam święta dla agenta!
Niektórzy deprecjonują pracę agenta nieruchomości, bo nie wiedzą lub nie rozumieją na czym ona polega. Stawiają niedorzeczne warunki i mają absurdalne wyobrażenia. Pewną szkodę robi tu niefortunne słowo: pośrednik. Konotuje bowiem coś pośredniego, jakby jakiś półśrodek czy okrężną drogę do celu… Brak refleksji i chęci poznania faktów czyni tę sytuację patową. Na szczęście to się zmienia! Może niezbyt szybko, ale wyraźnie. Coraz więcej ludzi rozumie – i wie z własnego doświadczenia! – że dobrzy agenci nieruchomości są potrzebni.
Prognozy z czasu grozy
Aha! Miało być o święcie agenta… Ono już jest ustanowione, choć mało popularne – nawet w naszej branży. Przypada 30 marca. W tym roku (2020) jest / był to czas szczególny: czas oczekiwania na rynkowy horror. Jeśli sprawdzą się czarne scenariusze, to agenci nieruchomości będą mieli o wiele więcej pracy, ale zarazem dużo mniej możliwości, by mimo najlepszych chęci i kompetencji dobrze ją wykonać. Będą pracowali pod szczególną presją tych, których okoliczności zmuszą do sprzedaży nieruchomości jak najszybciej i… za jak najmniej niezadowalającą cenę. Mamy jednak nadzieję, że aż tak czarno nie będzie. A jeśli nawet, to nie przez długi czas. Bo bardzo byśmy chcieli, aby o tym, że agenci nieruchomości są potrzebni, nasi klienci przekonali się w spokoju. I żeby nas docenili bez wspólnego stresu. Czego wszystkim życzymy!
RE/MAX EXPERTS, biuro nieruchomości w Poznaniu