Sztuka przez duże S. Jak w słowie: Sprzedać

Skuteczna prezentacja nieruchomości to… nie lada sztuka! Naprawdę. Warto ją posiąść, bo  gdy (wreszcie) znajdzie się ktoś, kto zechce oglądać dom lub mieszkanie, które zamierzasz sprzedać bądź wynająć, to od „jakości” tej prezentacji zależeć będzie ciąg dalszy. Lub jego brak. Podobnie jak w przypadku sprzedawcy, który zachwala np. samochód, skuteczna prezentacja nieruchomości ma często większy wpływ na doprowadzenie do transakcji niż walory samego produktu. Trzeba więc znać zasady i błędy związane z „okazaniem” domu czy mieszkania potencjalnemu nabywcy lub najemcy. Ta da da dam! –  oto one.

Wewnątrz – z gośćmi i teściową

W poprzednim odcinku naszego bloga pisaliśmy, że home staging robi wielką różnicę. Potwierdzamy: właściwe przygotowanie nieruchomości to podstawa skutecznej prezentacji! Porządek, czystość, zapach (wystarczy: brak smrodu)… To niby oczywiste, a na pewno bardzo proste. W praktyce okazuje się jednak, że nie dla wszystkich i nie zawsze. Może dlatego, że tu nie wystarczy rozumieć, dlaczego to takie ważne. Trzeba jeszcze tę „mądrość” zastosować. A jest tak, jak zauważył chłop w „Weselu” – sprzedający dom lub mieszkanie „(…) dużo by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć”. I na to już nie ma rady… Podsumowując: jeśli to ma być skuteczna prezentacja nieruchomości, dokładnie ją wcześniej wysprzątaj! Jak przed wizytą wielu ważnych gości lub wścibskiej teściowej.

Na zewnątrz – z sąsiadami

Owszem, nasz wpływ na to, co na zewnątrz domu lub mieszkania jest o wiele mniejszy. W niektórych sprawach nawet żaden. Ale nie całkiem… Jeśli pogoda ma być kiepska – przełóż prezentację na inny dzień (słońce to dobry sprzedawca). Jeśli pies sąsiadów ujada zza płotu na przyjezdnych – poproś, aby go na godzinę zamknęli. Jeśli inny sąsiad często kosi trawę kosiarką spalinową – wykoś za niego (byle po prezentacji). Jeśli sąsiadka lubi się opalać topless za niezbyt gęstymi krzakami, a dom i ogród ma oglądać małżeństwo – poproś ją, aby się trochę bardziej ubrała (tylko na ten czas). Jeśli u sąsiadów może być głośniejsza impreza (bo imieniny Stefana) – przełóż prezentację na inny termin (i złóż Stefanowi życzenia). Remontowe „wykopki” na ulicy, czas wywozu odpadów, hałas i ruch spowodowany objazdem, woda stojąca po deszczu, bezładnie parkujące samochody w godzinach pracy pobliskiej firmy – to sprawy, które można w dużym stopniu przewidzieć i które warto terminowo omijać. Po to, aby skuteczna prezentacja nieruchomości mogła „zaiskrzyć”.

Ogólnie – z pełną kulturą

  • Tuż przed prezentacją wyciągnij z piekarnika drożdżowy placek i zaparz świeżo zmieloną kawę. Nierealne? OK, ale nie smaż ryby i nie gotuj kapusty.
  • Świeże kwiaty w wazonie i owoce na półmisku to „gadżety”, które robią nastrój. Podobnie jak muzyczka w tle. A tu najlepszy jest saksofon, swing i blues. Żaden metal!
  • Nie oceniaj, czy ten oglądający kupi dom lub wynajmie mieszkanie; czy go na to stać i czy chciałbyś mu sprzedać / wynająć, bo go lubisz. On nie jest od lubienia, lecz od kupienia!
  • Oglądający nieruchomość powinni być grzeczni i niemarudni. Prezentujący – muszą być!
  • To jest cnota nad cnotami – trzymać język za zębami”. Nie gadaj tyle! Na pytania odpowiadaj krótko a konkretnie. Nie „sprzedawaj”, bo nie jesteś sprzedawcą, lecz sprzedającym. To całkiem spora różnica.
  • Schowaj wszystko, co prywatne, intymne i kosztowne. Bo inaczej podświadomie będzie traktował oglądających jak podglądaczy lub złodziei.
  • O terminie prezentacji decyduje głównie ten, kto jest nią zainteresowany. To do niego należy się dopasować i dla niego mieć czas. Pewnie, że kwestia do uzgodnienia, ale bardziej wg jego oczekiwań, bo…
  • … prezentacja to nie łaska – to szansa! Trzeba o nią zabiegać i do niej się przygotować.

Wrażenie na życzenie

Skuteczna prezentacja nieruchomości zależy od zastosowania takich właśnie rad. Ot i cała sztuka! Wystarczy ją tylko opanować. A jeszcze lepiej: zdać się na kompetencje i doświadczenie dobrego agenta, który to wszystko ogarnie. Bo zna wagę szczegółów, które robią najważniejsze wrażenie – to pierwsze! I często ostatnie. A na deser uwaga ogólna. – Szanuj potencjalnego klienta swego, bo może nie być następnego. Ta najbliższa – a czasem jedyna – prezentacja może być nie początkiem długiej serii, lecz końcem krótkiej. I dlatego trzeba się bardzo postarać, żeby była maksymalnie skuteczna. Czego tutaj życzymy.

RE/MAX EXPERTS, biuro nieruchomości w Poznaniu